Jestem, żyję i to chyba całkeim dobrze :)
Dziś napiszę o.... wizycie moich najważniejszych (brakowało tylko siostry z jej mężem :( )
Od czego zaczac tym razem?? RODZICE BYLI U MNIE W ODWIEDZINACH!!!!
I co? I super :) Zobaczyli wszystko co najważniejsze, a moze nawet wiecej niz myslalam ze uda mi sie im pokazać :) Times square-, Greenpoin, WTC, Statua Wolności.... Oj mogę tak wyliczać, ale pomijając Nowy Jork, byliśmy też nad Niagarą i włąsnie te widoki i łódka podpływająca pod same wodospady zrobiły na nich największe wrażenie :) Ocean.... hmmm tak tak tez tam im sie podobało:) a bynajmniej tak mi się wydaję albo raczej takie wrazenie sprawiali, ze im się podoba :D
Oczywiście kolejna część ich pobytu w USA to.... zakupy!!! zakupy i jeszcze raz zakupy :) ojj lubili chodzic po sklepach, mogę śmiało powiedzieć, że zakupoholizm pozostaje w genach :D
Oj co ja się bede rozpisywała... FOTORELACJA!
Ale pięknie,super przygoda.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHaha pierwsze zdjęcie rodziców mega! Boziu jakie Ty masz dłuuugaśne nogi! :D
OdpowiedzUsuńHej planuje wyjazd jako au pair do USA :) czytam od wczoraj twojego bloga i cieszę się twoim szczęściem mam nadzieje że u mnie też będzie ok :) Mam pytanie :) czytałam na kilku blogach różnie opinie dotyczące kieszonkowego dla au pair, czy jest jakas stawka która dostaje au pair ? byłam już au pair w DE i oczywiście w agencjach pisze ze dostaje 400 euro a prawda jest taka że jest to 250e, jak wygląda to w stanach? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOd kliku dniach wzięło mnie na czytanie blogów Polaków żyjących w USA. Twój czytam od godziny i jest zdecydowanie najlepszy, co prawda jestem dopiero na styczniu 2013, ale doczytam do końca :). Fajna lektura, trochę pojawił się żal, że mając tyle lat co Ty nie skorzystałam z żadnego programu. Niestety 30-letnie staruszki już na nic się nie łapią ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń