środa, 15 lipca 2015

Yayyy jak milo!!! Izabela okazala sie inspiracja :)

O jej jak milo mi sie to czyta :)  dziekuje, ze sledzicie bloga!
Nie wiedzialam nawet, ze tyle osob wyjechalo wlasnie z mojego powodu

Z gory przepraszam, jezeli wasz wyjazd nie byl do konca pomyslny albo host rodzinka okazala sie grrrr....
Jednak wydaje mi sie, ze takie doswiadczenie baaardzo moze odmienic wasze zycie!
Ostatnio bardzo wiele Polek spotykam na imprezach, podchodza do mnie i mowia, ze chyba sie znamy, po chwili kazuje sie, ze sledzily mojego bloga przed wlasnym wyjazdem :)

Kolejna sprawa... zazdrosc... Nie wiem, czy i wy sie spotykacie z wyrazami zazdrosci ze strony innych ludzi, Nie ukrywam, sa tez wyrazy uznania ze, "ojej ale Ci sie tam uklada" ale na ogol za tym wszystkim kryje sie nutka zazdrosci i taka mala zadra, a zeby cos jej poszlo nie tak jak trzeba.
Kurcze ja kompletnie tego nie rozumiem!
nikomu przeciez nikt nie zabrania aby wyjechali za granice, zwiedzali.
Rozumiem- kwestia finansowa ale....no sorry bardzo nie pochodze z bogatej rodziny, gdzie rodzice mogli mi sponsoroac wajacje itp. Od dziecka uczyli mnie pokory i szacunku do pieniadza. Nie wiem juz ile mialam lat, gdy zaczelam chodzic czy to na jagody, truskawki, pozniej gdy tylko skonczylam 18 lat od razu wajacje w restauracji w Warszawie, praca po 16/18 godzin, odciski, zylaki, a teraz okropne halluksy :(

wiec sory bardzo ale jezeli ktos twierdzi, ze nie ma kazy to jedyna opinio z mojej strony-szczere lenistwo!

Pozdrawiam dziewczyny, bo wiem, ze w szczegolnosci sledza mnie wlasnie au pairi, ktore czasmai nie maja latwo i pracuja po nie wiadomo ile godzin, bo lepiej przeciez tu byc niz w polsce zarobic 1800 zl  miesiecznie, plus trzeba oplacic mieszkanie, telefon. A tu, 200 na tydzien, zycie bez problemow (ok zawsze jakies sa, ale da sie to przezyc )

Nastepnym razem postaram sie opisac o kilku mozliwosciach jak zostac w USA po programie Au Pair: szkola jezykowa, college a moze wiza turystyczna?

U nas lato w pelni wiec fotka z wypadu na plaze :)
Lezing plazing smazing... ojj teskni sie za Polska....

wtorek, 14 lipca 2015

Zwiedzamy.... razem :) Statue Of Liberty, Wall Street....

Hmm to by pomyslal ze zakocham sie nie tylko w Nowym Jorku ale tez znajde tu milosc, znajde tego mojego pokemona :)
Jeszcze kilka dni i mina 2 lata od kiedy jestesmy razem
Duzo sie od tego czasu zmienilo, poznalismy sie na tyle, ze wiemy kiedy sobie czasem zejsc z drogi, co nas najbardziej denerwuje, jak sobie radzic z trudnymi sytuacjami razem (ok, nad tym nadal pracujemy)
Jednak wiemy tez, ze ciezko nam by bylo bez siebie nawzajem...

Oboje jestesmy ostro wkreceni w nightlife na Manhattanie i organizowanie imprez przez co weekendy sa wprost tragiczne. Zero czasu dla siebie... ale nie w ten ostatni weekend. Postanowilismy niedziele spedzac na zwiedzaniu i odkrywaniu Nowego Jorku... razem :)

Ja wiadomo jak chinski turysta aparat w reke i ruszam pelna energii, N. natomiast chcial zeby to byl pelny relaks bez zbytniego chodzenia po miescie i bez zdjec LOL? no way :D (nie wiem jak on to sobie wyobrazal, czy zwiedzanie jest mozliwe bez chodzenia?) Poszlismy na dosc duzy kompromis. Wybralismy sie na Staten Island ferry. On sobie moze posiedziec i sie zrelaksowac ale robimy fotki :)

Efekt weekendu ponizej :D
Iza- super zadowolona :D