czwartek, 5 grudnia 2013

Thanksgiving! Czyli długi weeeeeekend!! Black Friday! Crazy shopping!

dziś o święcie Dziękczynienia obchodzonym tak uroczyscie w USA.
Bardzo często spotykam się z opinią ludzi tu mieszkających, że jest to dla nich najważniejsze i najbardziej sentymentalne święto w roku, głównie dlatego, że jest onon dość bezinteresowne, nie jak wszystkie inne tak materialne... Nie ma tu wymiany kosztownych prezentów, najwazniejsze jest spędzenie tego dnia wspólnie z rodziną przy pięknie zastawionym stole z indykiem.
Jak dla mnie... coż dzień ten nie jest istotny. Z moją poprzednią rodzinką (czyli 5 lat temu) miałam okazję poznać obyczaje tego dnia, w tym roku jednak postanowiłyśmy spędzić ten dzień razem z Arletką. Z racji, że moja host rodzinka wyjechała na 4 dni do Hersheys, ja miałam cały dom wolny. Czwartek więc upłynął nam pod hasłem odpoczynku, gry w statki, domowych ciastek oraz.. zakupów! Thanksgiving to czas największych przecen w USA! Black Friday tak na serio zaczyna się już w czwartek. Największe w okolicy centrum handllowe było otwarte od 20.00 w czwartek przez całą noc i aż do 22 w piątek... niektóre sklepy były otwierane od północy, ale kolejki pod nimi ustawiały się na 2-3 godziny przed. Ludzie w piżamach, z jedzeniem w rękach koczujący i szykujący sie do dosłownie bitwy o wszystko.. Według mnie- chora sprawa. Ok, my nie byłysmy lepsze, bo już w czwartek wieczorem się tam kręciłysmy, ale to było bardziej z nudów i ciekawości co tam się dzieje, gdyż nie miałyśmy szczególnych planów zakupowych. centrum zawalone, na parkingu nie bylo kompletnie gdzie zaparkowac....to jest dopiero szał zakupowy! z plusów: wszystko jest juz przybrane Bożonarodzeniowo :) jest pięknie :) hmm... nie wiem jednak sama, czy to plus czy jednak - ;/ kolejne święta z dala od rodziny.... jeszcze nigdy tak nie miałam że dwa lata pod rząd jestem za granica na Wigilię, nie będzie lekko... ale damy radę :) mam tu przecież młodą!
Na koniec jak zawsze zdjęcia! Na ostatnim młoda w nowym kolorku!!








5 komentarzy:

  1. Arleta wyglada bardzo ladnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też Arletka się strasznie w tym kolorze podoba !

    A świąt też się troszeczkę obawiam, tylko troszkę bo wiem, że to będzie kolejne nowe ciekawe i na pewno miłe doświadczenie, ale jednak to najbardziej rozczulający moment w roku jeśli chodzi o rodzinne sentymenty... cóż, damy radę !

    OdpowiedzUsuń
  3. Arleta powinna przefarbować włosy na ten ostni kolor poprostu wygląda nieziemsko , zjawiskowo i cudownie

    OdpowiedzUsuń
  4. Arleta powina się przefarbować na ten ostatni kolor poprostu cudownie pasuje do niej idealne :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Arleta powinna przefarbować włosy na ten ostni kolor poprostu wygląda nieziemsko , zjawiskowo i cudownie

    OdpowiedzUsuń