O matko, dziej się dzieje... aż nie wiem od czago zacząć.
Hmm to może jak w tytule, na pierwszym miejscu jest iPhone! Tak jak sobie obiecałam tak zrobiłam. W czwartek pojechałam tak na spontana do apple store i... mam go nareszcie! Kupiłam 4 bez s :) porównałam kilka opinii i jak się okazuje zmiany które wprowadzili w s nie są istotne ale cena owszem bo to o ponad 150$ więcej. Ehh chyba zbankrutuję bo kupiłam unlocked za prawie 500$..... Mammooo.... ale co tam, raz się żyje. Najgorsze jest, że jeszcze nie mogę z niego korzystać, muszę przyciąć moją kartę i wtedy się zacznie :)
Kolejne zakupy trafiły się całkiem przypadkiem, Majki urodziny są w sobote więc złożyłyłyśmy się z Jo na prezent dla niej. Przypadkiem trafiłam na małą torebkę Steve Maddena na przecenie za 23$ i jeszcze sneakersy na koturnie w panterkę (tylko 5$)więc żal było nie brać :D
Przychodzi piątek- B odzywał się od niedzieli aby ustawić się na piątek... Iza się zgodziła, a w piątek uświadomilam sobie, że OMG co ja robię!! Zaproponował, że po mnie przyjedzie co przecież kompletnie nie po drodze mu więc ja Zosia Samosia mówię no, thanks dam sobie radę :) Naszykowałam się- oczywiście 2 godziny myslałam w co się ubrać. Postawiłam na szarą krótką sukienkę i baletki z ćwiekami. W drodze do city już myslałam, czy lepiej nie wsiąść w pociąg w drugą stronę... ale dziewczyny też byly na imprezie na manhattanie wiec jak cos to pomyslałam, ze do nich dołaczę. Stoję, czekam.. nie ma go, ale wiem, że jest gdzies w pobliżu bo dzwonił, że mnie szuka... W pewnym momencie podjeżdża... sportową furą, ładniutki jak zawsze :Deh eh... pojeździliśmy po NYC... i dojechaliśmy do jego znajomych do klubu. Kurcze świetni ludzie!! Mój B tez bardzo dobrze się zachowywał :) Po 2 jakoś zapytałam, żeby mnie podwiózł na Penn, ten, że mnie do domu odwiezie... O nie myślę... Juz wolę pociągiem :D uff więc mnie podwiózł, ładnie się pożegnał... Podsumowując- spotkanie zaliczam do udanych !!! Dziś kolejna impreza.... Z promotorem w jednym z lepszych klubów w NYC!!!! celebrity club!
I love my life!!!
te buty są po prostu tragiczne, ale telefon fajny :)
OdpowiedzUsuńhaha, cóż, kwestia gustu, mi sie podobają i pasują do bluzki, a telefon wprost kocham!! :)
Usuńteż marzy mi się ajponik :< a torebka zajebista :D Wiesz co, podziwiam Ciebie za to nocne jeżdzenie po US :D
OdpowiedzUsuńeee nocą w pociągu jest ok, oczysiście to jest drunk train ale chociaż coś się dzieje i tu już konkretnie każdy z każdym gada :D
Usuńa ja jestem ciekawa ile masz lat ;) i czy po programie masz zamiar wracac do Pl czy za bardzo pokochałaś US? :)
OdpowiedzUsuńojj najmłodsza nie jestem :) bo 23, a już niedługo 24 :) co do planów na przyszłość... zastanawiam się jeszcze... jak to u mnie w życiu, wszytsko wyjdzie spontanicznie :)
Usuńale super! normalnie bije z tego posta taka pozytywna energia, że aż trudno się nie uśmiechnąć! cieszę się Twoim szczęściem razem z Tobą! i życzę powodzenia na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, dziękuję, dziękuję :)
UsuńOj uwielbiam twój styl. A buty bardzo mi się podobają. Życzę powodzenia z B. :)
OdpowiedzUsuńa jak jest z alkoholem jesli jest sie under 21? ;>
OdpowiedzUsuńogólnie do klubów można wchodzić jezeli jest się over 21;/ ale większosć ma tu fake ID :D
Usuń