wtorek, 16 lipca 2013

Here and now / eksperyment /o tym co w Polsce / życie bez zmartwień... nie do końca....

 dziś tak na szybko postanowiłam utworzyć nowego posta.
Jak pisałam poprzednio- z młodą dalej widujemy się codiennie, wczoraj wieczorem przyjechała do mnie rowerem, posiedziała z 20 minut i wróciła do domu- tez mi wizyta :D
Moja rodzinka z Polski właśnie wróciła z krótkich wakacji nad morzem, nad tym samym Bałtykiem, nad który ja nigdy jeszcze nie dojechałam, dlatego plan wakacji w PL jest taki, zeby chociaz na 2 dni tam pojechac samochodem :) Tak doszłam do wniosku, że serio nie mam tu zadnych problemów chyba... no może oprócz tych, które sama sobie stwarzam, jak np. wczorajszy eksperyment....
EKSPERYMENT- chodzi tu o włosy, w skrócie wyszła  z tego jedna wielka masakra!! W piatek malowalyśmy z młoda taką samą farbą włosy, żeby trochę kolor odświeżyć. Najlepsze jest to, że u niej kolor wyszedł słoneczny, a u mnie wpada w platynę! wrrrr... w niedzielę bedąc na spacerze zaszłyśmy na chwilę do CVSa i.. przypadkiem trafiłyśmy na promocję farb z Revlonu - 2 farby za 6$- aż żal było nie wziąć. Od razu w poniedziałek jak odstawiłam małego zajechałam do niej i.. poprawiamy włosy! Tym razem to myślałam, że usiądę i zaczę płakać! teraz to dopiero platyna wyszła!!! Help!! szybko za internet i sprawdzałam, co mogę z nimi zrobić- bo wiadomo, że 3 raz nie zafarbuję- łysa nie chcę chodzić!! Cenne rady, które z lekka podniosły mnie na duchu są takie, że można jeszcze trochę kolor wypłukać, tym samym od wczoraj włosy myłam z 10 razy! Fakt faktem, już normalniejsze się robią, jednak dużo im brakuje do tego przedstawionego na opakowaniu. Ehh strasznie zniszczyłam włosy, normalnie siano prawie, nakłądam tony odżywki, jedwabiu i innych specyfików, żeby trochę odżyły... O matko nie mogę się doczekać, aż do Pl wrócę i tam do fryzjera pojde.... jeszcze tylko 1,5miesiąca!
PS. Pogoda u nas ostro dopisuje, z moim boyem na basen poszliśmy dziś znów, wiec opalania ciąg dalszy!



7 komentarzy:

  1. dlaczego w USA nie możesz iść do fryzjera?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chcę wydać tych 200$ na fryzjera... wolę je przeznaczyć na coś bardziej pożytecznego, w PL dobra koloryzacja z obcięciem wyniesie mnie jakieś 200zł więc już teraz tylko regeneracja włosów przez 2 miesiące...

      Usuń
  2. Nie jest źle, mnie się podoba ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko, dzięki :) podbudowałas mnie :) mimo wszystko szary się zmywa z każdym dniem :) już jest znacznie lepiej :)

      Usuń
  3. Ładny masz ten kolorek :) Ładnemu we wszystkim ładnie :) Pozdrawiam, Karolina

    OdpowiedzUsuń
  4. A teraz prośba w ogóle nie na temat. ;) Czy mogłabyś powiedzieć dlaczego zostałaś wegetarianką? Czy może wyniosłaś diete vege z domu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) prawdę mówiąc to jak najbardziej związane jest z tematem bycia au pair :) wegetarianką jestem od prawie 5 lat- wszystko zaczęło się od mojego poprzedniego tu pobytu :) Host mama w 1 rodzinie była vegetarian, brak mięsa- może nie tyle brak, co nie jakaś nadmierna ilość, prez rok i świadomość tego z czego zrezygnowałam uświadomiły mi, że nie chcę go jeść, to tak, jak obciąć sobie kawałek ciała, podsmażyć i zjeść!! ajj... Moja siostra też jest wegetarianką :) z mojego powodu i nastawienie :)
      ps pozdrowienia dla niej, Dajanko I love You! <3

      Usuń