zacznę od Instagrama- jezeli ktoś chce to zazpraszam do mnie : hereandnow_iza tam bardziej na bieżąco dodaję jakieś zdjęcia :)
Nie mam na co narzekać chyba :) moze jedynie na to, ze... dość sporadycznie gadam z moimi kochanymi z Polski:( Eh eh, tydzień już się konczy a ja nie wspominałam nic na temat tego co się działo od poprzedniej soboty!
05.07.2013. -piątek! właśnie, jeszcze w piątek się dużo działo! dzień pod hasłem Pink Elephant z młodą!
Wyszło dość przypadkowo, gdyż w czwartek an ulicy w NY spotkałam mojego ulubionego promotora z dziewnczyną i koniecznie nalegał, żebysmy wpadły do Pinka bo to jego ostatnia impreza (w niedzielę poleciał do Francji i dop w paźdieriku wraca)Tym samym po dniu "cięzkiej" pracy - ja cały dzień spędziłam wylegując się nad basenem z rodzinką, mloda pojechała ze swoimi na plaże - ogarnęłyśmy się i w drogę. Kurna opaliłyśmy się konkretnie a Pani A. to dosłownie się spaliła i przez to humoru nie miała :) Chciałam jej wytłumaczyć, że jeżeli spotykamy kolesi na plaży (murzynów z Bronksu) to nie znaczy to nic dobrego, bo tak własnie bylo w czwartek, że przechodząc plażą podeszlo do nas dwóch bardzo przystojnych. jeden zapytał mlodą o numer telefonu, a ta, ze ma aparat tylko i zebym ja zapisała jego num, tak też zrobiłam, a niech ma :)... skutki tego WIDOCZNE były po 2 dniach, ale o tym za chwilę. W pinku spoko impreza, Chris oczywiście tez się pojawił, jeszcze kilka znajomych twarzy. Pobawiłyśmy sie i o 3 złapałyśmy pociąg, bo kolejnego dnia młoda musiała rao wstac i jechać ze swoimi na Montauk- czyli miateczko położone na końcu naszej wyspy otoczone oceanem!
W pociągu jak to w pociągu, poznałyśmy kilka nowych osób, w tym T., z którym odszukaliśmy się na FB i ustawilismy się na niedziele na plaże :) Młoda wykonczona po całym dniu na słońcu aż zasnęła z tego wszystkiego i... musiałam ją nagrać :D Filmik poniżej
06.07.2013- Sobota!! Moja host rodzinka w południe wyjechała na weekend do NJ! Więc dom free! Zaprosiłam Maję, do siebie, zeby coś się działo :)
Jednak zanim Maja przyjechała (dop po 6 była u mnie) wpadła do mnie Lucy z bobo -akurat musiała samochód podprowadzić do mechanika i to w moim mieście więc całkiem spontanicznie to wyszło :)Wybija 6.00 odebrałam Maję, podjechałyśmy po Tanię i... jedziemy wieczorem na plażę :)!! Matko jak tam pięknie o zachodzie słońca!! Koło 8.00 powrót, bo przecież impreza przed nami i trzeba się ogarnąć :) Zgadałyśmy się z R. i M. i wszystkie razem podjechałyśmy do mnie, zrobiłyśmy pizzę i zaczęłyśmy się szykować na wyjście :) Tym razem jedynie nasze Kasyeys. Latem w city nie jest zbyt tłoczno, za to w takich pubach / barach jak najbardziej. Impreza bardzo fajna! Uwielbiam rytmy latino więc tańczyłam z grupką Hiszpanów, pytam w pewnym momenie jednego z nich -do you know this guy? (podszedł do nas jakiś dziwny typ), ten nic tylko głową pokiwał, to ja znów -do you know him? , a ten w odpowiedzi: -I do not speak English. :)na co ja: -do not worry, I speak Polish :) nie wiem skąd mi to do głowy przyszło :D ten zlapał kolege za ramię i nasza rozmowa wyglądała tak, że ja mówiłam po angielsku, kolega mu tłumaczył po hiszpańsku, on po hiszpańsku odpowiadał i tamten znów na angielski :D Love this people! Więc nie martwcie sie dziewczyny, poradzicie sobie przy wyjeździe :D
Maxico, Brazil, Poland, Serbia, Germany!
07.07.2013- Za długo nie pospałyśmy z Mają, bo przecież niedzielę trzeba wykorzystać! padlo hasło- Jones Beach!
jedziemy, zgarnęłyśmy jeszcze M po drodze i w drogę. Na plaży jakie moje zdziwienie było gdy zobaczyłam znajomego, sprzed 5 lat! Matko fajnie tak spotykać starych znajomych! Chodziliśmy kiedyś razem do szkoły w Great Neck :) Tak jak planowałam spotkałam sie też z T. ledwo się odnaleźlismy na plaży, a wszystko przez fakt, że ja pomyliłam fieldy! Wjechałam na parking na field 4, ale weszłyśmy innym wyjściem i na 6 wylądowałyśmy :) T przyszedł z kolegą. Bardzo spoko są. T nawet chciał mnie nauczyć pływać (tak- nie umeim pływać), ale stwierdziła, ze nie chcę sie na początku lata utopić :D Pograłyśmy też z nimi w piłkę i tak nam dzień zlecial. W międzyczasie dostaję od młodej telefon- wyszło tak, ze wyslałam temu ostatnio poznanemu murzynowi (który ma brata bliźniaka) num telefonu młodej, ten do niej dzownił, pisał, gdy ta mu nie odpisywała, dostała od niego mmsa, a tam- jego gołe zdjęcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O matko!! Masakra!! Młoda w szkoku ja to samo! wiec- teraz mi chociaż przyznaje rację, że trzeba na tych ludzi uważać!! Zgadnijcie jakie jest pytanie wszytskich, którym o tym mówimy.... :DWieczorem z Mają postawiłyśmy na chwilę relaxu przy kawie u mnie w ogrodzie, po czym jakoś przed 9.00 zawiozłam ja na pociąg i wykończona poszłam spać :)
08-11.07.2013- basen, park, camp, spotkania z młodą - tak ten cały tydzień wyglądał.
we wtorki i czwartki chodzimy z małym na basen, bo ma tam lekcje pływania, w środę miał playfate w parku+ w środę było nasze Starbucksowe spotkanie :) Do tego jeszcze kilka spotkań z młodą- mieszka po drodze do szkoły letniej małego :) Idealnie!Wstawiam teraz trochę pozbieranych z tygodnia zdjęć :)
moje polskie naleśniki! Missing Poland :(
Siostry konkretnie sie opalilyscie!!!:)
OdpowiedzUsuńSpalilysmy;)
UsuńJeszcze troszkę i będziesz jak czarnulka!! ;-)
OdpowiedzUsuńWez wez!!! Robilas nasze nalesniki I mnie nie zaprosilas???!!
OdpowiedzUsuńJak to nie zapraszalam skoro zapraszalam i to nalegalam! ;)
OdpowiedzUsuńja nad Polskim morzem i nie zdążyłam się jeszcze opalić, ha. :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Czyli masz konkretny powod zeby do usa przyjechac ;)
UsuńTy i Twoje amerykańskie imprezki !!! :))
OdpowiedzUsuńI na dodatek jaka opalona ! :)
Hehe dZieje sie;) kurcze ale skora mi zaczyna schodzic niestety;(
UsuńHej bardzo podoba mi się twój chociaż znalazłam go parę dni temu ;)
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Też się zastanawiam nad wyjazdem jako au pair do Stanów. Tylko nie wiem czy lepiej jechać od razu po zakończeniu liceum czy lepiej ukończyć najpierw studia a później wyjechać? Wiem, że ty pojechałaś po liceum i teraz, ale uważasz, że które rozwiązanie byłoby lepsze?
Pozdrawiam i miłego dalszego pobytu :)