niedziela, 23 grudnia 2012

Merry Christmas!!

Oglądam właśnie tv gdzie wszystko jest w  Chrsistmasowej atmosferze i pomyślałam, że już czas na życzenia świąteczne! Nie wiem jak patrzeć na tegoroczne... co roku spędzałam je wspólnie z rodziną, byłam już au pair, ale poprzednim razem przyjechałam w sierpniu i do grudnia zdążyłam już znaleźć wielu przyjaciół i stać się typowym członkiem rodziny amerykańskiej, tym jednak razem jest jeszcze stanowczo za wcześnie aby tak się czuć. Od jutra będą się tu odbywały świateczne impresski... Oczywiście bardzo fajnie jest poznawać nowe osoby ale też niezręcznie jest gdy jest się jedyną nową osobą pośród członków ich rodziny. Wychodzę jednak z założenia, że trzeba to przetrwać i dać sobie radę.

Nie obyło się bez prezentów, które już zapakowałam i położyłam pod choinką :) dla dzieci kupiłam takie śmiechowe czapki oraz po jakiejś małej zabawce (puzzle, książka, lalka, ramka na zdjęcie) dla rodziców natomiast: świeczki Yankee Candle (na których punkcie cała Ameryka zwariowała :)) oraz kufel do piwa z polskim Orzełkiem i napisem Poland + w środku piwo :) Eh Eh dopiero co przyjechałam, a tu już takie wydatki :(
Kurcze szkoda, że nie zrobiłam zdjęć przed zapakowaniem prezentów, przedstawiam więc to, co mi się udało uchwycić, poczekam, aż je rozpakują i wtedy więcej dodam :)
Mnie pewnie czekają jutro łezki wylane podczas skypowej rozmowy z rodziną :( i jedynie wirtualne dzielenie się opłatkiem, którego zabrałam ze sobą przed wyjazdem.

W tej świątecznej atmosferze wszystkim au Pairkom i innym, którzy czytają tego bloga (pewnie większość mojej kochanej rodzinki z Polski:*) życzę mimo wszystko wesołych świąt, dużo zdrówka, radości, wytrwałości, cierpliwości, miłości i oby każdy kolejny dzień był lepszy od poprzedniego.Ho Ho HO
MERRY CHRISTMAS!

Zamieszczam też zdjęcia ubranego domu :) w każdym pokoju jest jakiś świąteczny akcent



PS. Ten elf na bombie to Minty- au pairki mieszkające w USA wiedzą o co chodzi:) w skrócie powiem tylko, że u każdego dziecka w domu jest taki magiczny elf- wysłannik świętego Mikołaja, który obserwuje, czy dzieciaki są grzeczne, przylatuje w Thanksgiving i jest w domu aż do świąt. Każdej nocy lata po domu i zmienia swoje miejsce, nie można go dotykać bo straci swoją moc:) to taka duża pomoc dla rodziców i Au Pair, jeżeli dzieci są niegrzeczne to wystarczy powiedzieć: Minty wszystko słyszy więc lepiej bądź grzeczny/a :D








3 komentarze:

  1. Super blog!! Nie długo i ja wybieram się jako au pair w tamte strony,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysl na bloga;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie to wszystko opisujesz..

    OdpowiedzUsuń