środa, 19 grudnia 2012

Szkolenie au Pair


Dziś opowiem trochę o naszym szkoleniu. Jak wiadomo po przyjeździe do USA pierwsze co napotykamy to szok kulturowy i... bariera językowa.  Bardzo ciężko jest się przełamać i mówić po angielsku pomimo, że większość z nas dość dobrze go znała.  Szkolenie miałyśmy  w hotelu New Yorker, centrum Manhattanu:) Trwało ono przez 3 dni: wtorek, środa i czwartek. Niestety ale dość nam się dłużyło... Zmiana strefy czasowej jest jednak odczuwalna przez jakiś tydzień i baardzo wyczerpująca. Różnica czasowa to 6 godzin. Z pewnością fajne jest to, że mieszkałyśmy w ładnych pokojach, które dzieliłyśmy z inną Au Pair- z różnych krajów. Ja akurat znalazłam się w pokoju z Mają z Serbii:) Bardzo fajna dziewczyna, która angielskiego uczy się dopiero od roku! i o dziwo spokojnie potrafiła się dogadać- Szacun dla niej:) Kolejny plus jest taki, że mieszka około godzinki od NY więc będziemy się mogły czasem spotkać w City!

W całej grupie było 26 dziewczyn- tym razem same kobietki, a zdarzają się co raz częściej mężczyźni:) Panów Au pairków wybierają rodziny z chłopcami, wiadomo przecież, że łatwiej dogadają się z facetem:)
Afryka, Azja, Europa, Ameryka Południowa... Ludzie z całego świata w różnym wieku 18-26 lat (jedna dziewczyna podczas szkolenia kończyła 27 więc w ostatniej chwili udało jej się wyjechać)

Poniżej zdjęcia :)












2 komentarze:

  1. a wszystko rozumiałaś co mówią na szkoleniu? co jeśli czegoś nie zrozumiesz? aa, i czy to szkolenie kończy się jakimś egzaminem czy coś w tym rodzaju?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ze zrozumieniem nie było problemów, oczywiście można zadawać pytania- lepiej zapytać niż nie wiedzieć :P
      egzaminu żadnego nie ma, ogólnie szkolenie ma na celu przygotować nas do życia z rodziną goszczącą, przedstawić cultural shock, ogólnie rzecz biorąc przedstawiają co tu się w USA będzie działo podczas naszego pobytu :)

      Usuń