witam!!
serio? nie wiem od czego zacząć dziś! Weekend był szalony. Po długim tygodniu przychodzi piątek wieczorem. Gadamy z K co tam robimy w sobotę i... hmm, a może idziemy na imprezę dziś? No pewnie! Jak mówiły tak zrobiły :) szybko się ogarnęłam, dogadałysmy się tez z K, że po imprezie wracamy razem do mnie i rano jedziemy nad ocean :) Hostka nie miała nic przeciwko więc plan idealny. Na szybciora się ogranęłam i w drogę :) Zapakowałam jeszcze lakier do paznokci i malowanie w pociągu :) Postanowiłysmy oszczędzić na subwayu i przejść się do klubu. Zaczęła nam ostraaa głupawka odwalać :D najlepsze, ze Kate też nie zdążyła paznokci ogarnąć, więc usiadłysmy sobie na Manhattanie i wielkie malowanie:D
Tym razem klub Pink Elephant :) dość małe miejsce ale bardzo fajne! Oczywiście jak zawsze z naszym promotorem- miałyśmy stolik, drinki, więc czułyśmy się jak VIP !! Ohh yeahhh :) Polki w akcji- klub jest nasz! Wyszłyśmy po 3 żeby jeszcze na pociąg na 4 zdążyć więc do mnie jakoś koło 5 dojechałyśmy :)
W sobotę nie było mowy o spaniu do południa! Wstałyśmy po 10.00 szybkie ogarnięcie i jedziemy!! Jones beach again! I love it! Znów wielki fun na plaży! Nowi ludzie, kolesie, z których miałyśmy ostrą polewę. Jak się dowiedzieli, że z Pl jesteśmy to zaczęły się ich pytania, opowieści- jeden z nich, w koszuli w kolorowe truskawki i ze zlamanym nosem jeszcze pod opatrunkiem zaczął nam o swoich przygodach opowiadać. Jak się okazało, był w Pl ( nie wiem w jakim celu- już o to nie pytałam) okazało się, że jeździł po wawie bez biletu i spedził dwa dni na komendzie!! kurna, stwierdził, że nie przepada za PL- nie dziwię mu się :D w pewnym momencie mówi, że on zna polski, to my ok, więc powiedz nam coś... ten po chwili zastanowienia- "hi" :D I buahhhaaa walnęłyśmy z Kate śmiechem :D Zaczęlismy też sobie jaja robić z jednego kolesia (ich kumpla) który zasnął na plaży. Stwierdziliśmy, że zrobimy mu CPR :) ja będę robiła uciski, a jeden kolo będzie sprawdzał oddech. zaczynamy! Kolo się przebudził szybko i w szoku, ze co, że jak? co się dzieje :D hehe konkret na plaży tak to podsumuję :D zebrałyśmy sie koło 4, z myślą, że zjemy kolację i odwiozę Kate na pociąg. Wróciłyśmy, zrobiłyśmy pizzę i... stwierdziłyśmy, że jedziemy na kolejną imprę do city!! ale o tym jutro napiszę :D
Posta pisze w niedzielę, dziś dzień Taty w PL, przy okazji się nim pochwalę :)
oraz poniżej fotki z plaży :)
Ps. To już jutro!!!
to ten koleś musiał mieć niezłą minę :D
OdpowiedzUsuńps.: malowałaś już włosy? czy mi się tylko zdaje, że na zdjęciu masz ciemniejsze? :D
ojj było śmiechowo :D
Usuńtak, tak, już jakiś czas temu je pomalowałam ale tak od spodu więc nie rzuca się to zbytnio w oczy :)
tak, więc to już dzisiaj! :))))) czeeekamy na notkę :)
OdpowiedzUsuńCzekamy czekamy :D a to może twoja siostra przyjezdza??? było by super ! :D
OdpowiedzUsuń