Zmęczona, nareszcie jestem w moim ogromnym łóżku, ale wcześniej napiszę co się dziś działo, żeby nic mi nie uciekło. Tak więc cały dzień spędziłam w NYC- zaczął się nasz kurs- zajęcia na Harlemie gdzie biały człowiek nie powinien się pokazywać... Z Asią tylko my byłyśmy tam białe... Całe szczęście rano mój host nas zawiózł na Manhattan samochodem więc nie musiałyśmy się pociągiem tłuc...
Zajęcia- nuudaaa. Na koniec czeka nas wycieczka do Bostony na 2 dni, więc będzie się działo :D już myślimy gdzie tam można wyjść:) ale to dopiero w marcu.
Jak NYC to oczywiście i zakupy, kurcze musze zacząć oszczędzać bo inaczej to będzie tak jak 4 lata temu, że już nic mi sie w szafie nie mieściło i o większoćsi ubrań zapomniałam, że je mam...
Dziś dużo tego nie było :) jeszcze dostałam discount -20$!!!
Aaaaaa lordsy z ćwiekami!
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj namiar gdzie je znaleźć :D
I ile kosztowały?
oczywiście w moim ulubionym sklepie na 34st na Manhattanie, czyli Convay i to za jedyne 13$!!
OdpowiedzUsuńno tam to się mozna obkupić :) pozazdrościć :) Napisała dziewczyna z lubelskiego ;)
OdpowiedzUsuńjeżeli tu niedługo dołączysz to nie będziesz zazdrościć, a jedynie współczuć- kasa się za szybko rozchodzi :D muszę zacząć oszczędzać ale nie potrafię:) jak ja lubię zakupy...
OdpowiedzUsuńSP moze jeszcze troszke i ja dolacze;) i wybierzemy sie na big big shoping:D
Usuńojojoj przecież jak TY tu dojedziesz to juz całkiem obie zbankrutujemy... :D
Usuń