SP(Arletko to dla Ciebie)akowana... gotowa... pełna obaw...
Moja nowa hostka zadzwoniła do mnie dziś potwierdziła godzinę i... jutro mają po mnie przyjechać.
Powiedziałam dzieciakom, że musze się od nich wyprowadzić i oczywiście jeden płacz. Ajjćć szkoda mi ich.Moja hostka jutro pracuje więc dziś się ze mną pożegnała. Dostałam od niej ponownie zestaw bransoletek "Alex and Ani" bardzo podobny od nich dostałam na powitanie z tym, że purple. Ehh i mój iPhone z którym też się będę musiała pożegnać...Nie będę się rozpisywała :)
Na koniec pozdrowienia dla Marty (au pair) z którą sobie dziś ponad 2 godziny na skypie gadałyśmy. Będzie dobrze:) 3mam kciuki :)
Duże zmiany sie szykują ale oby na lepsze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIzuś ja śledzę Twojego Bloga :-) powodzenia :D
OdpowiedzUsuńPacia
dziaaaa :* muaaaa:*
OdpowiedzUsuńHi my lovely sister:* Wstaję dzisiaj rano,a tam ooo...Dostaję dzisiaj pocztowkę prosto z `NEW YORK CITY! Więc Sp dziękujęęę,dziękujęęę:*
OdpowiedzUsuńoo jak szybko, przecież dopiero 3 dni temu wysłałam!!! :):*
OdpowiedzUsuń