niedziela, 13 stycznia 2013

Z archiwum.... Montclair


Czas trochę uporządkować mój komputer. Zabrałam się za zdjęcia, których nigdy nie publikowałam. To co mi jeszcze zostało z Montclair przedstawiam poniżej. Nigdy nie pisałam o Oakley. Uwielbiam zwierzęta, a w szczególności psy!!! Tak więc ogromną radość sprawiało mi wychodzenie z tym labradorkiem na spacer. Oakley była baaaardzo gruba, w dodatku spała na plecach i chrapała w nocy:)
Co do byłej rodzinki, wiadomo, że przy 4 dzieci dużo było prania więc mieli dwie pralki i dwie suszarki. Uwielbiam te suszarki, jeżeli wrócę do Polski, to muszę sobie taką sprawić, a nie rozwieszać gdzieś pranie. Tak to hop siup wrzucasz pranie do suszarki ustawiasz program, a za 40 min wszystko suchę i w miarę dobrze wyglądające, że nie wymaga prasowania!!
Jeszcze rzut okiem na poprzedni dom + dwa zdjęcia  z jazdy samochodem, gdzieś daleko w tle "widać" NYC, ale jak to w nocy i jak to z samochodu- bardzo słabo się to ujęło:)








1 komentarz:

  1. Hejka :) Właśnie dodałam Twój blog do listy blogów au pair, więc witam na pokładzie. Z mojej strony jest jeszcze taka mała prośba - czy mogłabyś umieścić gdzieś baner z logiem blogów au pair? - wszystko co i jak wytłumaczone jest w zakładce "jak dołączyć" na blogu - http://blogi-au-pair.blogspot.co.uk

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń