Dopiero po miesiącu pobytu w USA udało mi się wybrać na Long Island i odwiedzić znajomych:) Moja przyjaciółka- Lucy, którą poznałam będąc tu Au Pair 4 lata temu, już ma małe dzieciątko!! Laleczkę Victorię :), która jest zazdrosna o lalki, czego ciocia iza nie wiedziała i jedną lalkę jej kupiła :) Oczywiście ja i moje szczęście- trafiłam na deszczowy i dość zimny dzień. Podróż easy, tym bardziej, że napotykałam na samych pomocnych ludzi. Już na przystanku zagadałam do jednej Pani aby upewnić się, czy mój pociąg nie wymaga przesiadki. Chodzi o to, że niektóre pociągi dojeżdżają tylko do Newark, gdzie już jest podstawiony kolejny więc wymaga zmiany, a część jedzie od razu do NYC. Miałam jeszcze pół godziny do wyjazdu więc wiele się od niej dowiedziałam, a ona ode mnie o programie Au Pair :) W pociągu również z nią siedziałam i całą drogę mi opowiadała o sobie i kolejnych przystankach, które mijałyśmy. Na Penn Station pokierowała mnie gdzie mogę się przesiąść w pociąg na Long Island:) ehh oby takich ludzi było więcej. Skoro już byłam w city, przeszłam się też po mieście. Przy okazji świąt kupiłam coś dla L i V :) Zdjęcia ze sklepów wrzucę innym razem.
czwartek, 3 stycznia 2013
Z wizytą na Long Island :)
Dopiero po miesiącu pobytu w USA udało mi się wybrać na Long Island i odwiedzić znajomych:) Moja przyjaciółka- Lucy, którą poznałam będąc tu Au Pair 4 lata temu, już ma małe dzieciątko!! Laleczkę Victorię :), która jest zazdrosna o lalki, czego ciocia iza nie wiedziała i jedną lalkę jej kupiła :) Oczywiście ja i moje szczęście- trafiłam na deszczowy i dość zimny dzień. Podróż easy, tym bardziej, że napotykałam na samych pomocnych ludzi. Już na przystanku zagadałam do jednej Pani aby upewnić się, czy mój pociąg nie wymaga przesiadki. Chodzi o to, że niektóre pociągi dojeżdżają tylko do Newark, gdzie już jest podstawiony kolejny więc wymaga zmiany, a część jedzie od razu do NYC. Miałam jeszcze pół godziny do wyjazdu więc wiele się od niej dowiedziałam, a ona ode mnie o programie Au Pair :) W pociągu również z nią siedziałam i całą drogę mi opowiadała o sobie i kolejnych przystankach, które mijałyśmy. Na Penn Station pokierowała mnie gdzie mogę się przesiąść w pociąg na Long Island:) ehh oby takich ludzi było więcej. Skoro już byłam w city, przeszłam się też po mieście. Przy okazji świąt kupiłam coś dla L i V :) Zdjęcia ze sklepów wrzucę innym razem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej. Chcialabym sie dowiedziec troche o tym programie. Pisalam do jednej dziewczyny, ale chyba nie za bardzo ma chec odpisac. Bardzo chcialabym wyjechac do USA jako aupair, nawet dostalam tel w tej sprawie, ale jak zwykle pojawia sie ALE.. najgorsza jest bariera jezykowa. Jak sobie z nia poradzilas?
OdpowiedzUsuńP.S. Super blog! Czytam i wydaje sie, ze jestes mega szczesliwa tam :))
moj email: klaudia2910@o2.pl
bardzo chcialabym z kims nawiazac kontakt i porozmawiac o tym
POZDRAWIAM cieplutko, Klaudia.
Hej. Chcialabym sie dowiedziec troche o tym programie. Pisalam do jedej dziewczyny, ale chyba nie za bardzo ma chec odpisac. Bardzo chcialabym wyjechac do USA jako aupair, nawet dostalam tel w tej sprawie, ale jak zwykle pojawia sie ALE.. najgorsza jest bariera jezykowa. Jak sobie z nia poradzilas?
OdpowiedzUsuńP.S. Super blog! Czytam i wydaje sie, ze jestes mega szczesliwa tam :))
moj mail: klaudia2910@o2.pl
bardzo chcialabym z kims nawiazac kontakt i porozmawiac o tym
POZDRAWIAM cieplutko, Klaudia.
czesc, wysłałam Ci maila, najlepiej będzie jak porozmawiamy na skype, w inny sposób ciężko będzie wszytko wyjaśnić i omówić :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAaaaa to juz miesiac! Wierzysz w to? Ja w pierwsze dni to myslalam że nie dotrwam a teraz zmienilam zdanie, ten czas tak szybciutko leci. Tez zalozylam bloga- nie zawsze o au pair ale zapraszam. Buziaki :* http://paulinamariam.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńP.S musze Cie odwiedzic w ktorys weekend;)
I can not believe!! matko czas pędzi jak szalony... jeżeli możesz teraz przyjechać to zapraszam, moja rodzinka wyjechała na kilka dni i jestem totally freeeeee :) bloga dodaję do obserwowanych!!
OdpowiedzUsuń